Kolejne wino to Prova Regia Reserva i fakt jego recenzowania bardzo mnie cieszy. Uciecha moja wynika niekoniecznie z tego, że jest to bardzo dobre wino, a z powodów następujących:
- jest to wino białe,
- jest to wino, którego wcześniej nie piłem,
- wino nie zostało kupione w Tesco,
- degustacji wina towarzyszyła uczta kulinarna (chociaż średnio udana).
Prova Regia Reserva została kupiona w Biedronce i jest to wino z serii "sommelier poleca". Nie wiem ile kosztowało, gdyż dostałem je w prezencie imieninowym od mojej konkubiny.
Z butelki wina dowiemy się, że PRR to wino białe, wytrawne, a rocznik tego egzemplarza to 2014. Wino w 100% pochodzi ze szczepu winogron "Arinto". Smak i aromat owoców tropikalnych połączonych z lekką nutą białych owoców i drewna. Żywa, dobrze powiązana kwaskowatość, wydobywa świeżość oraz delikatną złożoność wina. Idealnie dopasowane do risotto, dań z ryb oraz świeżych owoców morza. Najlepiej serwować schłodzone w temp. 8°C. 13,5% vol, wino pochodzi z Portugalii. W internecie dowiemy się jeszcze, że konkretnie pochodzi z apelacji Bucelas.
Do konsumpcji zasiedliśmy przy obiedzie, na balkonie celebrując trzecią rocznicę naszego związku.
W stosunku do PRR nie miałem jakichś konkretnych oczekiwań, nie przypominam sobie żebym wcześniej miał do czynienia z trunkiem z winogron Arinto ale skoro sommelierzy polecają to na pewno nie będzie to złe wino.
Już na samym początku ciekawy okazał się kolor wina, był żółty (czego nie widać dobrze na zdjęciach ale będzie widoczna różnica w porównaniu ze zdjęciami kolejnego białego wina w następnym poście). Żółtość ta była dość ciemna i ciepła w porównaniu z powszechnie spotykanymi białymi winami. W zapachu spośród wszystkich nut aromatycznych najbardziej przebijała się cytryna. Obecne były również inne nuty zapachowe, prawdopodobnie były to właśnie owoce tropikalne i drewno. W smaku również dominowała cytryna. Wino było dosyć ciężkie, brakowało trochę kwaskowatości, mineralności i rześkości jak na wytrawne białe wino. W ogóle też nie odczuwało się wrażenia, że jest to wino wytrawne, raczej półwytrawne, a może nawet półsłodkie. Z drugiej strony nie mogę nazwać tego wina bezwzględnie ciężkim i nie mogę powiedzieć, żeby to była jego wada. Prawdopodobnie takie ma ono być.
Winu towarzyszyła potrawa (albo potrawie wino). Były to plastry kurczaka w panierce, pieczone ziemniaki z czosnkiem (najpierw przez ok. 7 minut gotowane we wrzątku). Do tego sałatka z kawałków sałaty wymieszanych z podsmażoną i bardzo drobno posiekaną cebulą, czosnkiem i oliwkami. Od razu muszę powiedzieć, że potrawa była sama w sobie kulinarnym niedociągnięciem. Najsłabiej wyszła ta sałatka. Podsmażona cebula, czosnek i oliwki miały początkowo znajdować się na plastrach kurczaka bez panierki (i tak pewnie byłoby lepiej). Na uznanie zasługują natomiast pieczone ziemniaki, wyszły bardzo fajnie.
Jeżeli chodzi o potrawę i wino razem to było to średnie połączenie, chociaż gdyby wyeliminować błędy samej potrawy pewnie byłoby trochę lepiej. Uważam, że to wino bardziej by pasowało do takiej potrawy jak np. risotto (co sugerowano na kontretykiecie).
Prova Regia Reserva jest na pewno bardzo ciekawym winem. Mogę je śmiało polecić, jeżeli podejdziemy do wina z odpowiednim nastawieniem. Jeżeli ktoś liczy na typowo wytrawne, kwaskowate, mineralne i rześkie białe wino to może być Provą nieco zawiedziony. Natomiast, jeżeli ktoś lubi białe wina z dominacją cytryny, a jednak ciężkawe, PRR powinno być winem dla niego.